Skip to content Skip to footer

Czy warto robić chip tuning?

Czy warto robić chip tuning?

Odpowiedź na pytanie, czy chip tuning ma sens i czy opłaca się go robić wymaga ode mnie bezstronności – a przecież jestem stroną. Przeciętny domorosły tuner-garażysta po tak postawionym pytaniu zawoła: „ależ oczywiście, że warto – dziwię się, że pan/pani pyta!” Problem w tym, że gdyby sprzedawał grzebienie – to wciskałby je także łysym argumentując w ostateczności, że na grzebieniu można też pograć, a wiadomo przecież, że muzyka jest lekarstwem dla duszy.

 

Pewnie już znalazłeś swój samochód w katalogu chip tuningu i zastanawiasz się, czy warto.

Jak się okazuje – przeważnie tak, ale nie zawsze. Inwestycja w samochód, jaką chip tuning, lub eko tuning niewątpliwie będzie, wymaga postawienia sobie kilku pytań:

Czego oczekujemy po chip tuningu auta?

Jeżeli ma to być przyrost mocy i momentu pomagający bezpiecznie wyprzedzać innych użytkowników dróg, a przy okazji odrobinę większa radość z jazdy spowodowana nieco większym przeciążeniem przy ruszaniu i ogólnie rzecz ujmując pozwolenie sobie na trochę więcej frajdy w czasie gdy poruszamy się samochodem – to odpowiedź na pytanie czy warto robić chip tuning jest twierdząca. Dopóki z mocy i momentu korzystamy z umiarem i rozsądnie, a nasza modyfikacja jest wykonana w granicach możliwości i wytrzymałości konstrukcyjnej samochodu – to czemu nie?

Warto wiedzieć, że silnik po tuningu wcale nie musi być mniej trwały i jeżeli tuning wykonał profesjonalista na hamowni to nic mu nie grozi. Ale należy zdać sobie sprawę, że po chip tuningu nie mamy sprawniejszych hamulców, bardziej przyczepnych opon, niżej położonego środka ciężkości. Nasz własny refleks i umiejętności także nie zostały „zczipowane”. Najsłabszym ogniwem nie będzie silnik. Jeżeli obudzi się w nas dusza rajdowca hamulce, opony i przeniesienie napędu mogą dostać za swoje. Trzeba więc mierzyć siły na zamiary i dbać o klocki, tarcze, opony i co najważniejsze – nie przesadzać, szczególnie w zakrętach.

Co da nam chip tuning?

Z pominięciem efektów podnoszących adrenalinę, czyli większych przyśpieszeń i prędkości to chip tuning może być źródłem szeregu pozytywnych zmian w naszym aucie. Te zmiany to lepszy rozruch na ciepłym silniku, lepiej dopasowane wolne obroty usuwające wibracje, mniejsze zużycie paliwa, niekiedy usunięcie DPF lub FAP, filtra cząstek stałych. Szczególnie oszczędność paliwa po chip tuningu jest miła dla posiadacza samochodu. Można na to patrzeć z niedowierzaniem, bowiem jakim cudem auto pali mniej, skoro ma więcej mocy? Wytłumaczenie jest banalne. Profesjonalny indywidualny chip tuning na hamowni podwoziowej polega na takim ustawieniu sterowania silnika, aby jego praca w konkretnym egzemplarzu samochodu była optymalna, a sprawność możliwie największa. Producent robiąc ich serię poszedł na potężne kompromisy, a chip tuning te kompromisy znosi. Wzrost sprawności spalania po tuningu oraz wzrost elastyczności powoduje spadek zużycia paliwa. Ale oszczędność będzie występować tylko wtedy, gdy będziemy jeździć umiarkowanie. Przy wykorzystaniu większej lub pełnej mocy zużycie wzrośnie praktycznie proporcjonalnie do wzrostu tej mocy. Niestety nie ma nic za darmo – fizyki nie da się oszukać. Można tylko poprzez zabiegi programistyczne doprowadzić do tego by w takich warunkach eksploatacji auto zużywało tylko niewiele więcej paliwa. Bo na mniej nie ma co liczyć.

Kiedy warto robić chip tuning?

Jeżeli chip tuning ma się opłacać, a nie tylko być źródłem przyjemności, to dobrze jest go zrobić w aucie, którym chociaż 2 lata pojeździmy. Jeżeli modyfikacja ma być tylko na chwilę i auto będzie sprzedane – to po co? Oszczędność paliwa nie zdąży nam skompensować wydatków poniesionych na tuning i wówczas bardziej sensownym rozwiązaniem jest power box. Nie zapewnia on takich osiągów, jak chip tuning – ale zawsze możemy go zdemontować z auta przed sprzedażą i przełożyć do nowego. Niekiedy będzie to wymagało zamówienia innej wiązki do power boxa i przeprogramowania map pod kątem nowego auta.

Jeżeli samochód ma duży przebieg i jest ogólnie zużyty, to nawet jeżeli silnik jest sprawny, to do tuningu należy podchodzić ostrożnie. Większe moce to większe obciążenia układu napędowego. Dobrym pomysłem jest wówczas pełny przegląd przed tuningiem, wymiana hamulców, paska rozrządu, ewentualna regeneracja lub wymiana turbosprężarki i sprawdzenie i dokręcenie wszystkich opasek rur powietrza. Korzystne będzie również wymienienie albo wyczyszczenie przepływomierza, wymiana filtrów powietrza i oleju i wreszcie – samego oleju.

Jeżeli auto z kolei robi bardzo duże przebiegi (taksówka, kurier, dostawy, spedycja) to największy sens ma eko tuning, stricte nastawiony na obniżenie spalania i oszczędzanie paliwa. W eko tuningu można również ograniczyć prędkość maksymalną, zakres obrotów i zniwelować wpływ tak zwanej ciężkiej nogi kierowcy bez odbierania mu mocy silnika.

Bywają też przypadki bardziej specyficzne – jak np. tuning auta ciągnącego ciężkie przyczepy albo optymalizacja i chip tuning ciężarówek i traktorów – gdzie oczekiwania są dość jasno określone i muszą być dokładnie zrealizowane – chodzi o jak najlepszy stosunek wydajności do zużycia paliwa i czasu pracy.

Jak widać odpowiedź na pytanie, czy chip tuning jest nam potrzebny nie jest wcale taka prosta i wymaga racjonalnego podejścia do sprawy. Pomimo braku zagrożeń, przy założeniu indywidualnego podejścia i profesjonalnego wykonania chip tuningu z użyciem hamowni, opłacalność tuningu wymaga indywidualnej oceny celów i oczekiwań użytkownika samochodu.